Zabieram się do ulubieńców i zawsze mam pomysły na inne posty, a później jest już za późno na dodanie tego typu notki. Tym razem, stwierdziłam że muszę ją dodać, ponieważ lipiec był jednym z udanych miesięcy tego roku, mimo iż jestem padnięta, po całym dniu pracy i mam ochotę położyć się i nie wstawać przez cały tydzień. :)
W tym miesiącu znalazłam... No właśnie- kogo? Nie mogę powiedzieć o nim, że jest miłością mojego życia, ponieważ tego dowiem się dopiero za kilkadziesiąt lat. Nie mogę powiedzieć, że jest tylko moim chłopakiem, bo jest kimś więcej. Na pewno jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu (zaraz obok przyjaciół i rodziny). Jest kimś komu mogę zaufać i kto jest ze mną zawsze, kiedy tego potrzebuję. Wie o mnie wszystko i wiem, że mogę na niego liczyć w każdej sytuacji. Cieszę się, że go mam.
Tym samym przekonałam się jak ważna jest przyjaźń. Znajdując chłopaka nie chcę zaniedbać przyjaciółki, która jest ze mna od 13 lat i wciąż jest, mimo moich licznych wad, które zna chyba na wylot. Jest jedną z tych osób, które kocham za to, że po prostu są. Mogę na nią liczyć ZAWSZĘ i nie muszę nic mówić, a ona i tak wie, że coś jest nie tak! Za co jej bardzo dziękuję i głęboko wierzę w to, że zostanie już ze mną...do końca.
Dobra przejdźmy już do tych ulubieńców!
Ulubiona książka
Przez wakacje, chciałam bardzo dużo przeczytać, jednak czas mi na to nie pozwala. Na początku lipca zaczęłam "Przeminęło z wiatrem" i jeszcze nie skończyłam pierwszego tomu! Jednak już wiem, że będzie uplasowana na drugim miejscu moich "Książkowych cudów" zaraz pod Harrym Potterem. Dlaczego? Ponieważ jest drugą książka, którą byłam w stanie czytać nad ranem, gdy wcześniej nie spałam kilka nocy z rzędu. Typowy klasyk- gorąco polecam!
Ulubiony film.
W tym miesiącu polecę Wam amerykańską adaptacje filmową pt. "Keith" Jest to opowieść o miłości, ale nie tak prostej jakby się mogła wydawać. Cały film jest tajemniczy, a końcówka mnie bardzo zaskoczyła! POLECAM!
Ulubiona piosenka.
Dzień bez muzyki, dniem straconym. Słucham gdy sprzątam, kładę się spać, jadę do pracy, czytam, kąpię się, ćwiczę. Nawet teraz, gdy piszę do Was posta. Polecę Wam kilka piosenek, którę jak zawsze coś dla mnie znaczą :)
1. Nickelback- How you remind me
Po prostu. Za muzykę i słowa.
2.30 seconds to mars- Closer to the edge
Również za muzykę i słowa, ale także za wspaniałego Jareda i wspomnienia z tą piosenką!
3. Kodalina- High hopes
Za słowa,wspaniały zespół i teledysk!
4. Metallica- thursday gone
Za Jamesa, za Kirka, po prostu za Metallice.
Ulubiona czynność.
Tutaj dwa ulubieńcy.
Pierwszym są ćwiczenia. Teraz niestety nie mogę ćwiczyć, ponieważ pracuję od rana do wieczora. Jednak większą część lipca ćwiczyłam i czułam się dużo lepiej niż teraz, więc na pewno wrócę do tego, gdy tylko skończę pracować.
Drugim jest jazda samochodem. Za niedługo zacznę robić prawo jazdy, więc powoli wdrażam się w temat, który do niedawna był mi zupełnie obcy. Teraz już wiem, gdzie jest gaz, a gdzie hamulec. Jak cofać, zmieniać biegi i się zatrzymać, ale NA BOGA! Niech mi ktoś powie, czy tylko ja mam problem z ruszeniem, bo zbyt szybko puszczam sprzęgło? :D
Ulubione miejsce:
Tu również dwie propozycje.
Jedną jest mój ogród. Za dnia z książka w ręce. I w nocy, ze świecą, kocem i herbatą, gdy tak pięknie widać gwiazdy.
Drugą jest Gródek nad Dunajcem. Pokochałam to miejsce i chciałabym tam być już zawsze :)
Ulubiony posiłek:
Kawa mrożona z starego cocktail baru- powiem tylko tyle!
Ulubiony cytat:
"Zapragnęła go w tej pierwszej sekundzie, zapragnęła tak po prostu i naturalnie, jak pragnie się jedzenia, przejażdżki konnej czy miękkiego łóżka, na którym można by spocząć."
W tym miesiącu znalazłam... No właśnie- kogo? Nie mogę powiedzieć o nim, że jest miłością mojego życia, ponieważ tego dowiem się dopiero za kilkadziesiąt lat. Nie mogę powiedzieć, że jest tylko moim chłopakiem, bo jest kimś więcej. Na pewno jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu (zaraz obok przyjaciół i rodziny). Jest kimś komu mogę zaufać i kto jest ze mną zawsze, kiedy tego potrzebuję. Wie o mnie wszystko i wiem, że mogę na niego liczyć w każdej sytuacji. Cieszę się, że go mam.
Tym samym przekonałam się jak ważna jest przyjaźń. Znajdując chłopaka nie chcę zaniedbać przyjaciółki, która jest ze mna od 13 lat i wciąż jest, mimo moich licznych wad, które zna chyba na wylot. Jest jedną z tych osób, które kocham za to, że po prostu są. Mogę na nią liczyć ZAWSZĘ i nie muszę nic mówić, a ona i tak wie, że coś jest nie tak! Za co jej bardzo dziękuję i głęboko wierzę w to, że zostanie już ze mną...do końca.
Dobra przejdźmy już do tych ulubieńców!
Ulubiona książka
Przez wakacje, chciałam bardzo dużo przeczytać, jednak czas mi na to nie pozwala. Na początku lipca zaczęłam "Przeminęło z wiatrem" i jeszcze nie skończyłam pierwszego tomu! Jednak już wiem, że będzie uplasowana na drugim miejscu moich "Książkowych cudów" zaraz pod Harrym Potterem. Dlaczego? Ponieważ jest drugą książka, którą byłam w stanie czytać nad ranem, gdy wcześniej nie spałam kilka nocy z rzędu. Typowy klasyk- gorąco polecam!
Ulubiony film.
W tym miesiącu polecę Wam amerykańską adaptacje filmową pt. "Keith" Jest to opowieść o miłości, ale nie tak prostej jakby się mogła wydawać. Cały film jest tajemniczy, a końcówka mnie bardzo zaskoczyła! POLECAM!
Ulubiona piosenka.
Dzień bez muzyki, dniem straconym. Słucham gdy sprzątam, kładę się spać, jadę do pracy, czytam, kąpię się, ćwiczę. Nawet teraz, gdy piszę do Was posta. Polecę Wam kilka piosenek, którę jak zawsze coś dla mnie znaczą :)
1. Nickelback- How you remind me
Po prostu. Za muzykę i słowa.
2.30 seconds to mars- Closer to the edge
Również za muzykę i słowa, ale także za wspaniałego Jareda i wspomnienia z tą piosenką!
3. Kodalina- High hopes
Za słowa,wspaniały zespół i teledysk!
4. Metallica- thursday gone
Za Jamesa, za Kirka, po prostu za Metallice.
Ulubiona czynność.
Tutaj dwa ulubieńcy.
Pierwszym są ćwiczenia. Teraz niestety nie mogę ćwiczyć, ponieważ pracuję od rana do wieczora. Jednak większą część lipca ćwiczyłam i czułam się dużo lepiej niż teraz, więc na pewno wrócę do tego, gdy tylko skończę pracować.
Drugim jest jazda samochodem. Za niedługo zacznę robić prawo jazdy, więc powoli wdrażam się w temat, który do niedawna był mi zupełnie obcy. Teraz już wiem, gdzie jest gaz, a gdzie hamulec. Jak cofać, zmieniać biegi i się zatrzymać, ale NA BOGA! Niech mi ktoś powie, czy tylko ja mam problem z ruszeniem, bo zbyt szybko puszczam sprzęgło? :D
Ulubione miejsce:
Tu również dwie propozycje.
Jedną jest mój ogród. Za dnia z książka w ręce. I w nocy, ze świecą, kocem i herbatą, gdy tak pięknie widać gwiazdy.
Drugą jest Gródek nad Dunajcem. Pokochałam to miejsce i chciałabym tam być już zawsze :)
Ulubiony posiłek:
Kawa mrożona z starego cocktail baru- powiem tylko tyle!
Ulubiony cytat:
"Zapragnęła go w tej pierwszej sekundzie, zapragnęła tak po prostu i naturalnie, jak pragnie się jedzenia, przejażdżki konnej czy miękkiego łóżka, na którym można by spocząć."
- M.Mitchell-Przeminęło z wiatrem
To chyba tyle- ale się rozpisałam! Do zobaczenia w następnym poście! :)
Bardzo fajnie że masz osoby na których ci zależy i im na tobie :D
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy ;)
anita-maggda.blogspot.com
świetni ulubieńcy ;)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
Fajni ulubieńcy, kawa wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://monyikafashion.blogspot.com >klik<