Jest to dość stary, amerykański film, oparty na faktach z 2000 roku.
Akcja filmu toczy się w 1948. Historia człowieka, który mimo
nieprzychylności swoich przełożonych dąży do najwyższych celów. Carl Brashear (Cuba Gooding Jr.)
marzy, by zostać wojskowym
nurkiem biorącym udział w zadaniach specjalnych. Niestety żyjąc w czasach, gdzie czarnoskóry
Amerykanin może zostać jedynie kucharzem, spotyka się z silną niechęcią
społeczeństwa, szczególnie oficera szkoleniowego Billyego Sundaya (Robert De Niro).
Pomimo wszelkich przeciwności losu mężczyzna postanawia za wszelką cenę
osiągnąć wyznaczony przez siebie cel.
Muzyka, scenografia, reżyseria- wszystko jest na najwyższym stopniu. Film dostał 6 nominacji pod względem najlepszych aktorów, scenariusza, ścieżki muzycznej i najlepszej piosenki.
Jeżeli szukacie filmu, który wyciśnie z Was morze łez, pobudzi do działania i wpłynie na Wasze życie to z pewnością jest to ten film. Myślę, że wielu z Was uważa, że jest to dzieło nie godne oglądnięcia, które, mimo iż, opowiada prawdziwą historie, nie zachęca Was motywem przewodnim. Nic bardziej mylnego. Nie interesuję się takimi tematami, jednak film wzbudził we mnie niesamowite emocje i bardzo często do niego wracam.
Napiszcie mi proszę w komentarzach co sądzicie o tym tym filmie i blogu. Podsyłajcie linki do Waszych blogów, jeżeli tylko mi się spodoba- zaobserwuję. :)